poniedziałek, 7 października 2013

Schody do PKP piekła

Na dworcu PKP w Wejherowie, na świeżo wymalowanych ścianach tunelu, pojawiło się kilka kartek przyklejonych taśmą. To nie wandale sprofanowali świeżo wymuskane ściany. To ludzie na wózkach inwalidzkich wołali o pomoc.

Dla nich schody i te do tunelu, prowadzącego na drugą stronę miasta, i te na peron, to nie są schody do nieba, ale raczej schody do piekła.


     Fot. babadziwo007

Na kartkach napisali proste komunikaty skierowane do władz Wejherowa:



     Fot: babadziwo007


Przeczytałam i… trudno się z tym nie zgodzić. Na każdej stronie biuletynu władz miasta i na portalu miejskim wręcz roi się od opisywanych wspaniałych inwestycji (rzecz jasna – bez przekąsu - potrzebnych).
- Filharmonia Kaszubska w Wejherowie. Koszt całości ok. 60 mln zł (wg. „Dziennika Bałtyckiego” z grudnia 2012 r.). Na same rzeźby zdobiące front budynku (rzeczywiście zdobią, a nie szpecą) wydano ponad 250 tys. zł.
- Przebudowa ul. Pokoju (ok. 180 m). Koszt: 500 tys. zł.
- Przebudowywane są ulice: Panek, Morska, Konopnickiej, Kotłowskiego, Śmiechowska, skrzyżowanie ul. Sienkiewicza, 10-Lutego i św. Jana. Budowany jest parking przy ul. Konopnickiej. „Trwa również budowa ciągu pieszo-rowerowego pomiędzy ul. Partyzantów, a ul. Panek, wzdłuż Cedronu, na którym budowany jest nowy mostek” – chwali na portalu www.wejherowo.pl sekretarz miasta. Kwot nie znam, ale zapewne są niemałe.

Wszystkie te inwestycje są potrzebne – bez dwóch zdań. Wszyscy przecież narzekają na dziury w ulicach, więc szacun dla władz miasta.


Sprawdziłam ceny wind dla niepełnosprawnych, takich do tunelu PKP. To kwestia… kilku tysięcy złotych. Czy tak trudno sprawić, by mieszkańcom – takim samym jak ci, którzy chodzą samodzielnie – żyło się lżej? O wózkach z dziećmi i matkach, które powinny być chyba kulturystkami, by nosić te wózki, już nie wspomnę.